Czy uwielbiasz przeglądać Pinterest w poszukiwaniu inspirujących aranżacji? A może subskrybujesz magazyny wnętrzarskie zastanawiając się jak te wszystkie pomysły przełożyć na udoskonalenie swojego wnętrza? Zadajesz sobie pytanie jak stworzyć spójną, komfortową i dizajnerską przestrzeń? Zdradzę Ci sekret. Projektanci wnętrz zaczynają swoje projekty od stworzenia palety kolorów. Na szczęście nie musisz być artystą czy projektantem by ją sprawnie dobrać do swojego mieszkania. Możesz oczywiście oddać projekt profesjonaliście, ale jeśli masz ochotę samemu zaprojektować aranżację swojego M, to podpowiem kilka zasad doboru kolorów. Zatem do dzieła!
Po pierwsze, poznaj koło barw. Zapewniam, że zostaniecie przyjaciółmi!

Zanim przejdziemy do teorii mieszkania barw, chciałabym usystematyzować kilka pojęć i definicji z zakresu teorii koloru. Przyjrzyj się najpierw barwom połączonym linią ciągłą – to barwy podstawowe: żółta, czerwona i niebieska. Mieszając je ze sobą otrzymujemy barwy pochodne:
żółty + niebieski = zielony
czerwony + żółty = pomarańczowy
niebieski + czerwony = filetowy
Barwami dopełniającymi nazywamy kolory leżące po przeciwnych stronach koła barw, u nas są one połączone linią przerywaną. Kolejne barwy uzyskujemy mieszając kolory znajdujące się obok siebie na kole barw…
Zauważ, że nie używam pojęć barwa i kolor wymiennie. W teorii koloru jest między nimi spora różnica. Wyobraźmy sobie, że patrzymy na ścianę barwy czerwonej o różnych porach dnia. W zależności ile światła dociera do naszego oka, widzimy jeden z kolorów poniżej:

Wszystkie te kolory są barwy czerwonej (Sic!). Zatem widzimy, że różne odmiany tej samej barwy są kolorami. Jak one powstają? W zależności jakiej długości fala światła dociera do naszego oka… żartuję oczywiście, nie zamierzam się tu rozpisywać na temat działania ludzkiego oka. Różne kolory tej samej barwy możemy otrzymać po dodaniu odpowiedniej kombinacji bieli i czerni. Wspominam o tym, ponieważ chcę zwrócić Twoją uwagę na fakt, że kolor jaki Twój mózg odbiera będzie się różnił w zależności od pory dnia, natężenia światła i typu oświetlenia. Dlatego też warto przed wyborem koloru farby ściennej kupić jej próbkę i zrobić test na kawałku ściany (tak z metr na metr co najmniej) i sprawdzić jak będzie wyglądała o różnych porach dnia i przy sztucznym świetle. Ogólnie rzecz ujmując, kolor na Twojej ścianie będzie się wydawał ciemniejszy niż na próbniku oglądanym w sklepie ze względu na większą powierzchnię i mniejsze natężenie światła. Warto też mieć na uwadze, że na odbiór koloru farby będą miały wpływ meble i przedmioty znajdujące się w jej otoczeniu.
No ale wróćmy do pytania jak łączyć kolory w harmonijne palety…
Architekci wnętrz zazwyczaj zalecają powściągliwość. Pracować z trzema kolorami – głównym, który będzie stanowił 50-60% naszego zestawienia, i dwoma kolorami akcentowymi – pierwszym w ilości 25-30%, a drugim 10-15%. Jak dobrać te kolory? Powtarzając za literaturą przedmiotową, jest pięć głównych schematów kolorystycznych:
Monochromatyczny: wybieramy jedną barwę i regulując jej jasność dobieramy kolor główny i akcentowe, na przykład w ten sposób:
Uwaga! Jeśli wybierzesz to zestawienie kolorów, postaraj się użyć wiele różnych tekstur w pomieszczeniu, by przełamać nudę. Możesz pomyśleć o dodatkach odbijających światło czy różnego rodzaju tekstyliach.

Kolejnym schematem kolorystycznym jest ten wybrany na zasadzie pokrewieństwa, czyli dobieramy kolor główny i kolory akcentowe leżące obok niego:
Uwaga! Ten schemat kolorystyczny dobrze się sprawdza gdy chcemy wykorzystać jednorodną – ciepłą lub zimną paletę barw w pomieszczeniu.

Schemat komplementarny obejmuje kolory, które znajdują się naprzeciwko siebie na kole kolorów:
Uwaga! Schemat komplementarny dobrze się sprawdza przy doborze kolorów w tonacji pastelowej lub tych ciemniejszych, wprowadza atmosferę neutralności w pomieszczeniu.

Wariacją schematu komplementarnego (po ang. split complementary) jest wybór koloru wiodącego i dwóch kolorów akcentowych znajdujących się po obu stronach jego koloru dopełniającego:

Oczywiście, nie będziemy malować ścian oraz kupować wszystkich mebli i dodatków w naszej palecie kolorów (choć polecam wygooglowanie frazy „monochromatic room” – możecie znaleźć ciekawe inspiracje!). By stworzyć harmonijne wnętrze, z pomocą przychodzą nam neutralne kolory.
Neutralne, czyli jakie?
Neutralnymi kolorami są szarości, beże, brązy, biele, czerń (piszę biel i czerń, choć technicznie rzecz biorąc nie są one kolorami). Spójrzmy poniżej:

Rozumiemy już dlaczego tak kojąco działa na wystrój wnętrz drewno i wszelkie drewniane meble – maja one neutralną barwę, a dzięki temu harmonijnie łączącą się z innymi kolorami. Rozumiemy także, dlaczego najczęściej wybieranymi kolorami farb ściennych są odcienie bieli oraz beże i kremy. Stanowią one nieinwazyjne tło, na którym możemy skomponować dowolną kompozycję kolorystyczną.
Porada wnętrzarska! (jedna jedyna w tym artykule) – nie polecam rozpoczynania aranżacji od wybrania koloru farb ściennych. Jest tak duża dostępność farb na rynku, że możemy znaleźć praktycznie każdy kolor, a jeśli nawet go nie znajdziemy w próbniku, to obsługa sklepu nam go wymiesza. Dużo trudniej dobrać kolor sofy w wypatrzonym stylu czy tapety na tzw. statement wall do koloru ściany niż odwrotnie. Dlatego zdecydowanie zaczęłabym od wyboru mebli, dywanów i tapet, a dopiero na końcu dopełniła wnętrze dobierając kolor ścian.
Trochę praktyki…
No dobra, oglądanie kolorów tęczy oglądaniem tęczy, ale jak na konkretnym przykładzie zobaczyć dobrze dobrany schemat kolorystyczny? Weźmy przykład triady, czyli mogłoby się zdawać najbardziej nieintuicyjnego i pstrokatego zestawu kolorów i zobaczmy, czy można z nich ułożyć harmonijną kompozycję wystroju wnętrza.

(foto: https://pixabay.com)
Ja na powyższym zdjęciu widzę taką triadę. Głównym kolorem jest nienasycony (czyli o szarym zabarwieniu) ciemny niebieski, a ochra i herbaciana czerwień to kolory akcentowe. Całość uzupełniona jest neutralnymi kolorami brązów i kremów. Jak dla mnie wygląda fantastyczne!
Kolory a emocje, czyli co jeszcze powinniśmy wiedzieć o kolorach?
Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego fastfoody mają często wystrój z agresywną czerwono-żółtą paletą barw? Albo dlaczego salony SPA są urządzone w spokojnych barwach? Sama nawet zamiast mówić o beżach, lawendzie i bieli użyłam określenia „spokojne” barwy. Zastanówcie się proszę jakie kolory kojarzą się wam z wyrafinowaniem? Jeśli pomyśleliście o czerni, fiolecie i szarości, to trafiliście w dziesiątkę!
Być może intuicyjnie każdy z nas zdaje sobie sprawę, jak różne kolory wpływają na nasze samopoczucie, jednak warto usystematyzować tę wiedzę, by świadomie zarządzać atmosferą w naszym domu i wspomagać odpowiednie reakcje naszego układu nerwowego. Przykładowo, w salonie z aneksem kuchennym będziemy chcieli stworzyć dobry klimat do rozmów i wspólnego spędzania czasu, atmosferę energii i radości. Natomiast w sypialni będziemy dążyć do tego, by stworzyć atmosferę wyciszenia i relaksu lub (dlaczego nie!) namiętności. Zapewne domyślacie się, że zupełnie inne palety barw posłużą nam do tych celów. Nie chcę przez to powiedzieć, że powinniśmy używać całkiem innego zestawienia kolorów w każdym pokoju. Wręcz przeciwnie, powinniśmy przemyśleć i wybrać podobne zestawienie kolorów w całym mieszkaniu, by nadać mu spójność. No chyba, że lubimy styl boho czy boho chic, wtedy nie obowiązują nas żadne zasady!
Jaki nastrój wywołują w nas poszczególne kolory?
Czerwony – pasja, miłość, namiętność, przywództwo, dominacja, władza, odwaga, ale też gniew i żądza, pobudza apetyt i wzmaga poczucie pewności siebie;
Pomarańczowy – entuzjazm, witalność, radość, innowacyjność, przyjaźń, przykuwa uwagę na elementach architektonicznych i kompozycyjnych, pomaga w podejmowaniu decyzji, ale jest również łączony z arogancją i niepewnością.
Żółty – radość, lekkość ducha, nadzieja, mądrość, życzliwość, poczucie własnej wartości, daje zastrzyk energii, podekscytowania, ale również jest kojarzony z zazdrością i arogancją oraz powoduje zmęczenie oczu.
Złoty – bogactwo, sukces, ekstrawagancja;
Zielony – spokój, wyciszenie, równowaga, poczucie odstresowania i relaksu, zdrowie, młodość, zaufanie, łagodność, naturalność i ekologia, poczucie bycia blisko natury;
Niebieski – spokój, rozwaga, wspomaga kreatywność, podnosi koncentrację, ułatwia komunikację, jest kojarzony z inteligencją, mądrością i profesjonalizmem, ale także działa odstresowująco i obniża apetyt;
Fioletowy – bogactwo, sukces, kreatywność, rozwaga, sprzyja medytacji, jest łączony z samopoznaniem, spirytualnością, tajemniczością ale także z samotnością i melancholią.
Lawendowy – spokój, równowaga, czystość;
Różowy – miłość, czułość, troskliwość, bezpieczeństwo, młodość, beztroska;
Czarny – wyrafinowanie, luksus, wysoka jakość, prestiż, elegancje, formalność, władza, godność, tajemniczość, ale też powoduje przygnębienie i poczucie lęku i zagrożenia;
Szary – pasywność, nuda, brak energii (życiowej), smutek, ale też spokój i wyrafinowanie;
Brązowy – stabilizacja, ugruntowanie, spokój, bezpieczeństwo, siła, odpowiedzialność, niezawodność, dobre zdrowie, ale też nuda, brak wyrafinowania;
Biały – czystość, dobroć, świeżość, lekkość, łączony jest z duchowością i mądrości, ale również chłodem, sterylnością, samotnością i pustką.
Odczytywanie palety kolorów
Po takiej dawce wiedzy z łatwością powinniście odgadnąć paletę kolorystyczną poniższego salonu oraz powiedzieć jaką atmosferę projektant chciał do niego wprowadzić. Jaki dodatkowy kolor akcentowy wprowadzilibyście by dodać temu wnętrzu radości i energii? A jaki by dodać elegancji i wyrafinowania? Którą zasadę doboru schematu kolorystycznego zastosowaliście w obu przypadkach?

Kilka narzędzi pracy
Gratulacje! Dobrnęliście do końca! W nagrodę podpowiem Wam jakich narzędzi możecie używać przy pracy nad własną aranżacją.
- Koło kolorów – tutaj możesz je ściągnąć.
- Palety kolorów – na stronie Coolors.co możesz generować własne palety.
Możesz to zrobić na chybił trafił, wpisać swój ulubiony kolor i sprawdzić jakie kolory do niego pasują, a nawet wygenerować paletę na podstawie zdjęcia twojej ulubionej aranżacji. Palety możesz zapisywać w formatach HEX, HSB, HSL, RBG, CMYK i wykorzystać do dalszej pracy. Ja wprost uwielbiam Coolors!